Alleycat + Podsumowanie roku + plany
Środa, 6 stycznia 2010
· Komentarze(0)
Dodałem do wydarzeń Alleycata, ale o nim więcej będzie bliżej startu, bo to jeszcze kupa czasu, 80 dni. Tak czy siak już teraz zapraszam serdecznie!
Jeśli chodzi o podsumowanie roku to będzie mocno nie pełne :)
Dystans całkowity nieznany, przez awarie licznika, szacuje jakies 6-8tys.km . Nauczyłem się że trzeba zapisywać gdzieś dystanse.
Odbyłem swoją najdłuższą 131 kilometrową wycieczkę, poznałem sporo okolicznych dróg, wakacje spędziłem na 4 kółkach - 2 z ostrego i 2 z szosy :)
To był mój pierwszy cały sezon szosowy, kompletowanie szafy, sprawdzenie się na trasach. Od zimy nosiłem się z zamiarem złożenia Fixa, ostatecznie złożyłem dwa - w czerwcu i sierpniu. Rower ostatecznie stał się miejskim środkiem transportu.
Masa krytyczna na stałe wpisała się w mój kalendarz.
Poznałem smaczek Ostrokołowej rywalizacji w Toruniu, zaliczyłem 24.10 i 12.12 uzyskując zaskakująco dobre kolejno drugie i pierwsze miejsce. Zobaczyłem że poza pustynią Bydgoszczy jeździ się na ostrym nie tylko w internecie.
To chyba na tyle jeśli chodzi i rok 2009, w 2010 spoglądam rzecz jasna z optymizmem :)
Plany myślę że są realistyczne: 10 tysięcy w roku, 150km w czasie jednej wycieczki, mini wyprawa rowerowa wzdłuż polskiego wybrzeża, znalezienie torowej ramy pod fixa.
Życzę wam wszystkim spełnienia waszych rowerowych i nie rowerowych postanowień noworocznych, pozdrower!
ps. jest troche cieplej, licznik zaczął pokazywać coś ponad 39,7km :)
Jeśli chodzi o podsumowanie roku to będzie mocno nie pełne :)
Dystans całkowity nieznany, przez awarie licznika, szacuje jakies 6-8tys.km . Nauczyłem się że trzeba zapisywać gdzieś dystanse.
Odbyłem swoją najdłuższą 131 kilometrową wycieczkę, poznałem sporo okolicznych dróg, wakacje spędziłem na 4 kółkach - 2 z ostrego i 2 z szosy :)
To był mój pierwszy cały sezon szosowy, kompletowanie szafy, sprawdzenie się na trasach. Od zimy nosiłem się z zamiarem złożenia Fixa, ostatecznie złożyłem dwa - w czerwcu i sierpniu. Rower ostatecznie stał się miejskim środkiem transportu.
Masa krytyczna na stałe wpisała się w mój kalendarz.
Poznałem smaczek Ostrokołowej rywalizacji w Toruniu, zaliczyłem 24.10 i 12.12 uzyskując zaskakująco dobre kolejno drugie i pierwsze miejsce. Zobaczyłem że poza pustynią Bydgoszczy jeździ się na ostrym nie tylko w internecie.
To chyba na tyle jeśli chodzi i rok 2009, w 2010 spoglądam rzecz jasna z optymizmem :)
Plany myślę że są realistyczne: 10 tysięcy w roku, 150km w czasie jednej wycieczki, mini wyprawa rowerowa wzdłuż polskiego wybrzeża, znalezienie torowej ramy pod fixa.
Życzę wam wszystkim spełnienia waszych rowerowych i nie rowerowych postanowień noworocznych, pozdrower!
ps. jest troche cieplej, licznik zaczął pokazywać coś ponad 39,7km :)